Japońska nazwa higanbana znaczy "kwiat okresu higan". (O okresie higan pisałam tutaj)
Rzeczywiście, kwitnie w okolicach równonocy jesiennej.
Są głównie czerwone, ale zdarzają się też białe. Na prostej łodyżce rozkwita jeden kwiat. Liście pojawiają się dopiero później, kiedy kwiat przekwitnie.
Niesamowite, prawda?
Przesliczne leluje! I takie smieszne, bez lisci, jakby ktos kwiatki obcial, i wetknal w ziemie :)
OdpowiedzUsuńMasz rację, że dziwnie wyglądają :) Perwszy raz chyba się spotkałam z takimi kwiatami.
UsuńTe rośliny są przepiękne. Bardzo subtelne i delikatne.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)
W naturze wyglądają jeszcze ładniej niż na zdjęciach :)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
To kwiat śmierci....
UsuńKocham kwiaty, trafiłaś w mój czuły punkt:)
OdpowiedzUsuńOczy nie mogą się napatrzeć:)
Cieszę się, że Ci się podobają.
UsuńO kwiatach pisałam jeszcze 16 kwietnia (sakury, czyli japońskie wiśnie), 1 maja (azalie) i 18 czerwca (hortensje) :)
Wyglądają jak z filmu SF, największe wrażenie robi zdjęcie nr 5 :-)
OdpowiedzUsuńO, ciekawa opinia! Faktycznie, spojrzałam jeszcze raz i chyba się z Tobą zgodzę.
UsuńOo, jakie urocze! ;)
OdpowiedzUsuńPrawda? ;)
UsuńTe kwiaty pojawiają się w wielu mangach i anime ^^
OdpowiedzUsuńSą też takim symbolem śmierci
I są naprawdę prześliczne :D
Właściwie to nie interesuję sie mangą ani anime, więc zupełnie o tym nie wiedziałam :)
UsuńDziękuję za komentarz i przepraszam za późną odpowiedź - nie dostałam powiadomienia o nowym komentarzu, a na ten blog rzadko zagladam.
Szkoda, że się nie podpisałaś/eś Anonimowy :(