2017-06-26

Dagashi



Co to takiego te dagashi ( 駄菓子 )?

Ano różnego rodzaju tanie japońskie słodycze i przekąski.
Ich historia sięga osiemnastego wieku. Zostały wymyślone jako słodkości dla zwykłego ludu. Do ich produkcji wykorzystywano gorszy jakościowo brązowy cukier nierafinowany (biały był bardzo drogi) oraz połamane ziarna ryżu (a więc niepełnowartościowe), fasolę czy proso. 

Dagashi sprzedawane współcześnie w większości zostały wymyślone po II wojnie światowej. Nadal są tanie i przeznaczone głównie dla dzieci.
Kiedyś dagashi-ya czyli sklepiki z dagashi były bardzo popularne i dzieci tłumnie do nich zaglądały - były stałym punktem programu w drodze powrotnej ze szkoły. Obecnie dagashi-ya znikają z krajobrazu japońskiego, a dagashi można kupić w supermarketach.

No właśnie, bardzo często przy okazji zakupów zaglądam na półki z dagashi – lubię sobie pooglądać, zazwyczaj nie kupuję. Ostatnio w dziale towarów przecenionych znalazłam opakowanie kilku rodzajów dagashi w wyjątkowej cenie 50 jenów zamiast 166, jeśli dobrze pamiętam. Cena wyjściowa też nie przyprawia o zawrót głowy, ale to 50 jenów było bardzo kuszące.

 

 
 
W opakowaniu bylo 6 różnych dagashi.

1. Morokoshi-wa Tarō もろこし輪太郎


 Chrupki kukurydziane, trochę ostre w smaku.




2. Kabayakisan Tarō 蒲焼さん太郎


 
Kabayaki to sposób przyrządzania ryby, zwykłe cienkiej i długiej. Najpopularniejszy jest węgorz kabayaki. I ta przekąska dagashi ma właśnie przypominać w smaku i z wyglądu węgorza kabayaki. 
W smaku przypomina, z wyglądu średnio, a konsystencja czy też struktura jest dziwna, papierowa, trudna do pogryzienia. Hmmm, chyba nie będzie należała do moich ulubionych.



3. Fu-bō san Tarō ふー棒さん太郎



To kawałek fu oblany słodką cukrową polewą. Fu to taki produkt z mąki i glutenu. Występuje w różnych postaciach: suszony, smażony w głebokim oleju, pieczony, i w różnych kształtach. W tym dagashi jest chrupki i, jakby to opisać, rozdmuchany? 

 Niestety zapomniałam przeciąć do zdjęcia, żeby pokazać środek :(


4. Choko Tarō チョコ太郎



Taki kukurydziany herbatnik w czekoladzie. Nic wymyślnego w nim nie ma. 





5. Dondon yaki どんどん焼



Drobne chrupki z orzeszkami ziemnymi, słodko-słonawe.





6. Kyabetsu Tarō キャベツ太郎


 
Kulki słono-kwaśne. Takie trochę tajemnicze, bo mimo że kapuściane (tak się nazywają), to w składzie kapusty brak. Te zielone plamki, to glony.




To oczywiście bardzo, bardzo mała próbka dagashi i z pewnością za wcześnie na wydawanie opinii, ale cóż, fanką dagashi raczej nie zostanę :( 
 

2017-06-18

Hortensja / Ajisai

Tydzień temu ogłoszono, że zaczęła się pora deszczowa. W części Japonii, w tym u mnie. Do tej pory padało tylko raz, pierwszego dnia, co prawda przez cały dzień, ale niezbyt intensywnie. Wydaje mi się, że wilgotność powietrza minimalnie wzrosła. Jak na razie mało to przypomina porę deszczową.
Ciekawa jestem co dalej: będziemy mieć mokrą porę deszczową czy suchą?

Akurat w okresie pory deszczowej kwitną hortensje (po japońsku ajisai). Na spacerze udało mi się kilka sfotografować.





  





 



















2017-06-07

Znikające chrupki


Kaaru o smaku sera.

Karl by Meiji. Dla znających japoński  明治のカール. Meiji-no Kaaru.

Od kilku dni można zaobserwować pewne zamieszanie w tutejszych mediach społecznościowych spowodowane brakiem chrupek kukurydzianych Karl we wschodniej Japonii (rejon Kanto z Tokio i dalej w górę na północ po Hokkaido). Nowa dostawa jak tylko się pojawi, znika od razu.
Tak, chodzi o chrupki kukurydziane. Taka przekąska jak czipsy ziemniaczane.
Ktoś zapyta, czy Japończycy nie mają większych problemów? No właśnie, też tak pomyślałam.

Chrupki kukurydziane Karl produkowane są przez firmę Meiji od prawie 50 lat. Po raz pierwszy pojawiły się w lipcu 1968 roku i były pierwszą słoną przekąską na rynku.
Pod koniec maja firma ogłosiła, że od września zaprzestaje sprzedaży we wschodniej Japonii. Chrupki będą produkowane tylko w jednej fabryce zamiast dotychczasowych pięciu, a ponieważ fabryka położona jest na wyspie Shikoku (hurra! to moja wyspa), to transport chrupek do wschodniej Japonii będzie nieopłacalny. Ograniczona zostanie też liczba smaków, z siedmiu do dwóch: serowego i lekko solonego.

Ceny chrupek na tutejszych portalach aukcyjnych zaczynają rosnąć. Wczoraj w zwykłym supermarkecie kupiłam opakowanie za 106 jenów (cena z podatkiem), a dzisiaj w internecie znalazlam m.in. ofertę: 5 opakowań za 1800 jenów. Trzykrotne przebicie na jednym opakowaniu,
Może powinnam pomyśleć nad nowym biznesem :)







2017-06-04

Morza ciąg dalszy

Dzisiaj dużo zdjęć. Bo morze jest piękne, zawsze.



 



















Jakoś tak wyszło, że większość zdjęć przedstawia zachód słońca. 
Inna porę dnia postaram się pokazać za jakiś czas.